wtorek, 29 sierpnia 2017

To jest ślepa uliczka”. Prezes PGNiG o współpracy z Rosją

To jest ślepa uliczka”. Prezes PGNiG o współpracy z Rosją


Kulisy umowy z 2010 roku czyżby zapłata za usługę?

Tygodnik „Sieci” odsłonił kulisy podpisania w 2010 roku umowy gazowej. Według gazety była ona skrajnie niekorzystna. „W żadnym z rządowych dokumentów nie pojawia się nawet ślad chęci negocjowania ceny rosyjskiego gazu” – czytamy. Z artykułu tygodnika „Sieci” wynika, że Waldemar Pawlak zakupił od Gazpromu niepotrzebnych Polsce miliard metrów sześciennych gazu. Kluczowa dla tamtych wydarzeń była wiosna 2009 roku – ocenia tygodnik. 

„Wtedy Rosjanie postawili polskiemu rządowi wiele warunków, które bez szemrania spełnił Waldemar Pawlak. Nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, w najważniejszych punktach zmieniła się instrukcja negocjacyjna zatwierdzona przez Donalda Tuska. Ta z lutego zabezpieczała polskie interesy. Lipcowa – już nie” – zauważa tygodnik. 

Nie wiadomo, jakie były okoliczności negocjacji polsko-rosyjskich z 2009 i 2010 roku. Najwyższa Izba Kontroli sporządziła specjalny raport, jednak został on utajniony. Z informacji tygodnika „Sieci” wynika, że był on krytyczny wobec działań rządu PO-PSL. „Podobno jest duża szansa, że wreszcie uda się go odtajnić” – czytamy.

https://www.tvp.info/33783233/to-jest-slepa-uliczka-prezes-pgnig-o-wspolpracy-z-rosja

Telewizja TVR prała miliony wyłudzone ze SKOK Wołomin. Kolejne zatrzymanie

Telewizja TVR prała miliony wyłudzone ze SKOK Wołomin. Kolejne zatrzymanie


Spółka zarządzająca telewizją TVR była finansowana z pieniędzy wyłudzonych ze SKOK Wołomin – uważa prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie afery z podwarszawska kasą oszczędnościową. Do informacji takich dotarł portal tvp.info. W poniedziałek zatrzymano Tomasza S., byłego członka zarządu TVR Sp. z o.o. Jest podejrzany o pranie pieniędzy. Według śledczych, S. razem z byłym prezesem SKOK Wołomin oraz osławionym oficerem WSI Piotrem P. mieli „wyprać” blisko 13 mln zł i wyłudzić 6 mln z wołomińskiego SKOK

– Potwierdzam, że 28 sierpnia, na polecenie prokuratora z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, zatrzymany został Tomasz S., były członek zarządu spółki właściciela telewizji TVR. Mężczyzna usłyszał zarzut prania brudnych pieniędzy. We wtorek, zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego w kwocie 100 tys. zł, a także zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu – powiedział tvp.info prok. Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. 


Wcześniej, prokuratura informowała, że 23 sierpnia zatrzymano Mariusza G., byłego prezesa SKOK Wołomin, oraz Dominika de V., byłego członka zarządu spółki właściciela telewizji TVR, zaś z aresztu doprowadzono Piotra P., byłego oficera WSI, który do 2012 roku był wiceprzewodniczącym Rady Nadzorczej SKOK Wołomin. Prokurator ogłosił im zarzuty dotyczące prania brudnych pieniędzy i wyłudzenia środków ze SKOK Wołomin.
https://www.tvp.info/33783709/telewizja-tvr-prala-miliony-wyludzone-ze-skok-wolomin-kolejne-zatrzymanie

KE ziała przeciwko interesom POLSKI

W 2008 roku KE odrzuciła petycję polskich sędziów, bo... „nie działa w sprawach krajowych”


Stronniczość zarzucił Komisji Europejskiej Sebastian Kaleta. Członek komisji weryfikacyjnej przypomniał na Twitterze reakcję KE sprzed dziewięciu lat na petycję polskich sędziów. Wtedy, inaczej niż w przypadku formułowanych dziś zarzutów o nieprzestrzegania praworządności, organ Unii Europejskiej odmówił „działań w sprawach krajowych”, czyli m.in. w kwestii statusu sędziów. Portal wPolityce.pl dotarł do pełnej treści tamtego komunikatu.


„W odpowiedzi na petycję, urzędnicy KE napisali, że nie posiadają uprawnień do ingerencji w indywidualne sprawy dotyczące wymiaru sprawiedliwości lub niewydolności systemu sądowego” – przypomniał portal. „Komisja nie może ocenić ani krajowej ustawy regulującej nadzór administracyjny nad sądami przez Ministerstwo Sprawiedliwości, ani kwestii dotyczących wynagrodzeń sędziów, ponieważ oba te tematy nie mają związku z prawem wspólnotowym” – brzmiało oświadczenie Komisji Europejskiej z czerwca 2008 roku.

„Urzędnicy komisji odsyłają sędziów do Europejskiej Komisji na rzecz Efektywności Wymiaru Sprawiedliwości (CEPEJ), która w tym czasie kończyła prace nad sprawozdaniem dotyczącym procesu oceny systemu sądownictwa za rok 2007. W powstającym dokumencie miały znaleźć się informacje o liczbie sędziów oraz ich uposażeniach. Można powiedzieć, że walczący dziś z rzekomym łamaniem praworządności w Polsce urzędnicy, zupełnie zignorowali pismo sędziów sprzed 9 lat. Mało tego. Komisja Europejska stała ówcześnie na stanowisku, że systemem sądowniczym i wymiarem sprawiedliwości zajmować się nie może i wynika to wprost z przepisów unijnych! Co więc takiego się stało, że dziś sprawa wymiaru sprawiedliwości i ustroju sądów powszechnych budzi we Fransie Timmermansie tyle emocji? To proste! Prywatna wojna europejskiego biurokraty z legalnie wybranym rządem i większością parlamentarną w Polsce” – komentuje wPolityce. 
https://twitter.com/sjkaleta?ref_src=twsrc%5Etfw&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.tvp.info%2F33783317%2Fw-2008-roku-ke-odrzucila-petycje-polskich-sedziow-bo-nie-dziala-w-sprawach-krajowych

Zbigniew Ziobro wskazuje, że Komisja Europejska całkowicie zignorowała stanowisko polskiego rządu w sprawie reformy sądownictwa.
- To jest o tyle zaskakujące, że to zachowanie wskazuje na pewien brak profesjonalizmu a od KE powinniśmy oczekiwać większego profesjonalizmu, bo warto zachować pozory, że chodzi tu o sprawy merytoryczne, dialog i dyskusję. Bo dialog i dyskusja wymagają zapoznania się z argumentacją merytoryczną - powiedział Ziobro.

Podkreślił, że polski rząd wysłał do KE obszerne pismo, które zawiera szereg istotnych dokumentów. Dzisiejsze oświadczenie Komisji Europejskiej wskazuje, że urzędnicy nie zapoznali się w ogóle z treścią dokumentu
Nie mógł on być merytorycznie przeanalizowany w tak krótkim czasie. To niemożliwe, ten pośpiech pokazuje, że tutaj chodzi o politykę i tylko politykę [...] Muszę powiedzieć, że nie podejrzewałem KE o taki brak profesjonalizmu, o taki błąd, jaki popełniła, odsłonienie się. Polski rząd z powagą potraktował dokument przesłany z KE który był co do formy napisany w sposób budzący poważne zastrzeżenia. Polska strona mimo to poddała go ocenie i dyskutowała nad nim w gronie ekspertów i w ramach zespołów w MSZ i w ministerstwie sprawiedliwości. – mówił Zbigniew Ziobro.
Według ministra sprawiedliwości w odpowiedzi ze strony KE „mieliśmy pokaz nonszalancji i wykazania, że argumenty można podawać rozmaite, ale one nie mają tutaj najmniejszego znaczenia, bo tu chodzi o coś innego.
- Tu chodzi o politykę i o używanie zagranicy do spraw polskich. A ta polityka, można powiedzieć, była całkowicie obnażona przez posła Budkę, b. ministra sprawiedliwości. Z jednej strony pośpieszne, nie rutynowe działanie KE w połączeniu z wywiadem udzielonym przez Budkę, pokazuje całość tej mozaiki i układanki politycznej. Tak naprawdę architektami tego politycznego przedsięwzięcia, które podejmuje KE, nie są politycy KE, to są polscy politycy, taka jest moja opinia. Budka szczerze z serca powiedział o kilka słów za dużo prawdy, czyli o tym, jakie inicjatywy jego ugrupowanie podejmuje w stosunku do Polski. Adresatów tej operacji politycznej należy szukać też w Brukseli, wśród osób mających obywatelstwo polskie, a pełniących bardzo, bardzo, bardzo wysokie funkcje w strukturze UE, będących w bliskich relacjach z (liderem PO), Grzegorzem Schetyną, z Budką, innymi osobami. Tam jest pisany projekt ataku na Polskę, zgodnie ze scenariuszem o jaki apelował Budka. My jesteśmy polskim rządem, jesteśmy też Polakami, mamy poczucie własnej godności i nie pozwolimy na to, by tego rodzaju działania nie zostały właściwie nazwane, będziemy robić swoje, będziemy dbać o polskie interesy, polski wymiar sprawiedliwości – mówił Zbigniew Ziobro.
Ponadto według ministra sprawiedliwości, mamy obecnie do czynienia z „groteskową sytuacją”, gdy „niemal skopiowane” przez Polskę z Hiszpanii czy Francji rozwiązania dot. sędziów i prokuratorów, są uznawane przez UE za zagrożenie dla praworządności i demokracji.
http://niezalezna.pl/201922-minister-ziobro-obnaza-plany-komisji-europejskiej-nie-ma-juz-watpliwosci-tam-jest-pisany-projekt-ataku-na-polske

środa, 16 sierpnia 2017

Amber Gold poszlaki

Linie Air Berlin złożyły w sądzie rejonowym w Berlinie wniosek o otwarcie postępowania upadłościowego. Niemiecki rząd przyznał przewoźnikowi kredyt w wysokości 150 mln euro w celu utrzymania połączeń lotniczych. W ten sposób uda się uniknąć zawieszenia lotów. Tymczasem Zbigniew Kuźmiuk z PiS zwraca uwagę na wątek Air Berlin pojawiający się w aferze Amber Gold. „Air Berlin ogłasza upadłość, a jeszcze 5 lat temu miał przejmować rynek lotniczy w Polsce ” - zauważa Kuźmiuk.

Czylinie funkcjonują tylko jak się da za bezcen kogoś wykupić. A jak trzeba walczyć uczciwie to padają?


http://niezalezna.pl/200954-linie-lotnicze-air-berlin-padaja-jeszcze-5-lat-temu-chcieli-przejac-polski-rynek-w-tle-afera-amber-gold

Puszcza Białowieża i wycinka

Od dawna nasze lasy są chlubą Europy dzieje się tak bo prowadzimy jako POLSKIE LASY PAŃSTWOWE właściwe i sprawdzone podejście do ochrony drzewostanów, wycinki, nasadzenia itd.

Ostatnio w mediach ekolodzy piszą o rzeźi drzew. Pokazuje się ściete drzewa w większości chore bez kory jako dowód złej gospodarki.
ja jako prosty chłop wczytałem się w zagadnienie i nie daje wiary Ekologom. Oni dbają o kornika drukarza a nie o las. Chcą dla puszczy tego co niemcy zrobili w lesie bawarskim.
Tam nie ma już lasu teraz tylko mówią że las się odradza. Ale to kpina taki odrodzony las to ja mogę sobie na każdym ugorze "odrodzić"
A setki miliony ton drzewa? ktoś chyba nie chce zeby trafił na rynek, czyli walka o kasę.
Lepiej pozwolić na wycięcie drzew i sprzedanie ich jako surowca, niż pozwolic kornikowi je zeżreć.
samemu można sobie wyrobić zdanie ale wnioski są takie:
- mamy i będziemy mieli najwięcej drzewostanu w EU, bo nasza gospodarka leśna jest państwowa i stała.


http://puszcza-bialowieska.blogspot.com/2013/03/co-ma-las-bawarski-do-puszczy.html
Tu warto poczytać komentaże a przypomnę ze dotyczy to roku 2013
np:
Uczestnicy chyba za bardzo nie uwazali.....
Albo nie chcieli.....

NP BW ma powierzchnie ok 24 000 ha. Z czego
polowa jest pod ochrona od 1997 roku.
W "starej" czesci ok. 70 % arealu jest pozostawionych "samych sobie i kornikowi", w "nowej" czesci te strefy to tylko ok. 10 % powierzchni. W pozostalych strefach kornik jest
zwalczany - ten stan potrwa w "nowej czesci" 
conajmniej do roku 2027.
Na wiekszosci powierzchni wystepuja problemy z
odnowieniami - to widac nawet na prezentowanych
tutaj fotkach - ze wzgledu na zgryzanie przez
jelenie. Dlatego ramach praktykowania naturalnej naturalnosci w jedynym pierwotnym lesie europejskim zgania sie ok. 2/3 jeleni bytujacych na terenie parku na zime do 4 zagrod i tuczy sianem.
Przy okazji szlachtujac "nadmiar". 
Poza tym okolica jest ladna a trupy swierkow
faktycznie bardzo estetycznie wygladaja. 

Piwo tez jest dobre.O czym w raporcie badaczy
z Pracowni i nie tylko niestety sie w ogole nie wspomina.

http://puszcza_bialowieska.republika.pl/publikacje/racje_les.htm
Tu post z roku Rok 2003

http://cepl.sggw.pl/sim/pdf/sim46_pdf/Jakoniuk.pdf
Co zdjęć to jestem ostrożny np to pierwsze widać kikut zaznaczony do wycięcia

To drugi to zrobili Greenpis i tam widać już ściete cieniutki e i chore, nie ma zdrowych. a może i są trzeba pojechać i sprawdzić samemu bo nie wiadomo kto marację.


Borys Budka kolejny raz nie wie co pisze


TYLKO U NAS

Sędzia Biernat najpierw zaatakował TVP, teraz przyznaje się do błędu ws. niezłożonego oświadczenia majątkowego

  aktualizacja: 10:04wyślijdrukuj
fot
Poseł PO Borys Budka i sędzia Stanisław Biernat (fot. arch.PAP/Darek Delmanowicz/arch.PAP/Tomasz Gzell)

Jak mówi stare łacińskie powiedzenie: Ignorantia iuris nocet (łac. nieznajomość prawa szkodzi). Sędzia Stanisław Biernat najpierw zaatakował TVP za podawanie „nieprawdziwych informacji” ws. niezłożenia przez niego oświadczenia majątkowego, teraz przyznaje się do błędu. Jak twierdzi, „dopiero potem się zorientował” o czym był materiał, do którego się odnosił. W swoim drugim piśmie do TVP nie przeprosił jednak za swoje zarzuty.

https://www.tvp.info/33614816/sedzia-biernat-najpierw-zaatakowal-tvp-teraz-przyznaje-sie-do-bledu-ws-niezlozonego-oswiadczenia-majatkowego


Zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy z 30 listopada 2016 r. o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego, sędzia TK jest obowiązany do złożenia oświadczenia o swoim stanie majątkowym nie tylko co roku, do końca marca, ale również „w dniu opuszczenia stanowiska”.

Skasowany tweet – zamiast przeprosin

Po publikacji tekstu na naszym portalu Budka – były minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, a obecnie cień szefa MSWiA – zamiast przeprosić za swoje zarzuty, skasował swój wpis na Twitterze z oświadczeniem Biernata.

Były wiceprezes TK z kolei zamiast przeprosin wystosował kolejne pismo: „Szanowni Państwo Redaktorzy, Wczoraj wysłałem Państwu moje oświadczenie dotyczące (nie)złożenia przeze mnie oświadczenia majątkowego, w związku z doniesieniami »Wiadomości« TVP. Dopiero potem się zorientowałem, że chodziło o oświadczenie, które powinienem był złożyć na koniec kadencji sędziego Trybunału Konstytucyjnego, tj. 26 czerwca 2017 br. Tego obowiązku rzeczywiście nie dopełniłem wskutek przeoczenia. Uczynię to w najbliższym czasie. Proszę zatem uznać mój wczorajszy e-mail za niebyły. Z poważaniem Stanisław Biernat.”